Alarmujący spadek liczby kandydatów do seminarium duchownego w Koszalinie

W obecnym roku koszalińskie seminarium duchowne odnotowało zaskakująco niską liczbę zgłoszeń – dwóch kandydatów. Również poprzedni rok nie przyniósł znacznej ilości chętnych. Taka sytuacja nie jest unikalna – seminaria w innych częściach Polski również borykają się z problemem braku zainteresowania i są zmuszone do zamykania swoich drzwi.

Kształcenie kolejnego pokolenia duchownych nadal trwa w Koszalinie, mimo iż proces rekrutacji na nowy rok akademicki nie przynosi oczekiwanych efektów.

Rzecznik prasowy kurii biskupiej w Koszalinie, ks. Wojciech Parfianowicz, informuje: „Mamy tylko dwóch kandydatów na pierwszy rok studiów, podczas gdy całkowita liczba alumnów naszego seminarium wynosi 14”.

Niestety, seminaria duchowne od lat borykają się ze spadkiem zainteresowania. Z każdym rokiem sytuacja wygląda coraz gorzej.

Bp. Zbigniew Zieliński, ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, próbuje to wyjaśnić: „Bóg zawsze powołuje tyle osób, ile jest konieczne. Problemem jest jednak odpowiedź na to powołanie. Trudności związane z jej udzieleniem mają swoje powody, które należy rozważyć w szerszym kontekście. Na pewno są one bolesne dla nas samych i skomplikowane, zwłaszcza jeśli chodzi o to, czy jako Kościół spełniamy obowiązki, które nam powierzono”.

Bez wątpienia, skandale kościelne, które niedawno wstrząsały polskim Kościołem, nie sprzyjają powołaniom. Istotnym czynnikiem jest również niż demograficzny. Ponadto zawód duchownego nie cieszy się już tak dużym prestiżem jak kiedyś.