Problem, który na pozór może wydawać się błahy, jest w rzeczywistości niezwykle istotny dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Tymczasem ulica Jamneńska na osiedlu Jamno w Koszalinie jest miejscem, gdzie nerwy są naprężone do granic wytrzymałości. Jak opisuje Damian, jeden z mieszkańców osiedla, już wielokrotnie dochodziło tu do sytuacji skrajnie napiętych, kiedy jeden kierowca obrażał drugiego.
Zagrożenie wynika z umiejscowienia przystanku autobusowego przy Zagrodzie Jamneńskiej, obok budynku dawniej pełniącego funkcję szkoły podstawowej. Autobusy komunikacji miejskiej korzystają z owego przystanku jako ostatniego punktu na trasie, zatrzymując się na nim nie tylko przez krótki moment, ale często na kwadrans lub dłużej. To właśnie szczegół, który opisuje nasz informator – mieszkaniec Koszalina.
Komplikują tę sytuację warunki drogowe: ulica Jamneńska łagodnie zakręca w prawo tuż za przystankiem. Kierowcy jadący za autobusem nie mają szansy dostrzec co dzieje się przed nim. Wyprzedzenie zatrzymanego autobusu staje się wtedy manewrem niebezpiecznym i wymaga od kierowców podejmowania ryzyka.
– Wyprzedzanie w tym miejscu to niestety jazda w ciemno. Wysoki natężenie ruchu sprawiłoby, że ta część ulicy stałaby się najgroźniejszym punktem na drogowej mapie Koszalina – podkreśla nasz rozmówca.
Na ten problem zwraca uwagę Tomasz Nowe, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji. Zaskoczony pierwszym takim sygnałem dotyczącym tego miejsca, przyznaje po obejrzeniu zdjęcia: rzeczywiście, droga przed autobusem nie jest widoczna. Obiecuje zgłoszenie tej sprawy podczas najbliższego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i podjęcie działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu.